sobota, 21 czerwca 2014

Podwójne uderzenie ONE & BLS i dygresja o muzyce Leslie Westa


Bilety na www.LiveNation.pl


Support na dwóch koncertach Black Label Society w Polsce zagra grupa ONE. Młody 18-letni założyciel grupy rok temu gościł na warsztatach Music Battle w Bochni Adam Malicki . Zespół ONE dwukrotnie próbował swoich sił w programie "Must be the music" z wydatnym udziałem Bochniaków: Marcina Furmańskiego na wokalu, Piotrka Lekkiego na gitarze i Wojtka Famielca na basie.





materiał ekipy Grześka Stodolnego
 z warsztatów Music Battle`13



 W tegorocznych koncertowych kalendarzach w Polsce miesiąc czerwiec jest tym kulminacyjnym. Jest tak wielkie nagromadzenie imprez, że istny obłęd ! 
Gwiazdy z najwyższej półki nawiedzają  nasz kraj, by wymienić:  Black Sabbath, Aerosmith już za nami, a w kolejce czekają 30 seconds to Mars, Iron Maiden, Slayer, Soundgarden, Eric Clapton, czy jeden z najlepszych gitarzystów świata, Zakk Wylde, który przygodę z gitarą rozpoczynał jako piętnastolatek - Jego wywiad dla Magazynu Gitarzysta. Myślę, że Zakk jako gitarzysta,showman, pianista, kompozytor, wokalista jest bardzo rozpoznawalny. Dlatego w tym miejscu chciałbym przedstawić osobę, która była idolem Zakka.
                    
                                     

To nie kto inny tylko Leslie West - od bardzo dawna, czyli od końca lat sześćdziesiatych związany z grupą Mountain, która istniała i koncertowała do . Leslie Weinstein tak się nazywa naprawdę -  na jednej scenie grał z Jimi Hendrixem na festiwalu Woodstock. Natomiast  z Zakkiem Wylde`m nagrali "Missisipi Queen" z repertuaru Mountain na płycie "Under cover" z 2005 roku.

Dla mnie - odkąd zacząłem zgłębiać sie w muzykę z solowego projektu Leslie Westa "Unusual suspects" to była prawdziwa esencja bluesa, rocka, harmonii gitarowych.

Po dziś dzień w sercu ta muzyka płynie, pulsuje w uszach... Historie związane z nagraniami, amputacją nogi, dodają prawdziwości tym utworom. Sam przekornie nie chciał zaśpiewać , że jest legendą. Zmienił tekst i w refrenie zostało ostatecznie "Don`t tell me a legend" . Również na tej płycie powtórnie spotkał sie z Zakkiem. Gości na płycie było sporo więcej, bo Joe Bonamassa, Slash, Steve Lukather, czy Billy F. Gibbons (ZZ TOP).



Tak wyglądały kulisy nagrań z Joe Bonammasą



W zeszłym roku Leslie pokazał światu, że wiek nie jest najważniejszy , by wspinać się wciąż na kres swoich możliwości. Nieważne, że siedemdziesiątka na karku, gdy ma się w sobie wielki zapał i miłość do tego, co się kocha. Tego nie można mu zabrać i to słychać doskonale w nowych nagraniach na płycie "Still climbing". Gości również nie brakuje, bo i Dee Snider, Johnny Winter, Mark Tremonti i Jonny Lang. 
Kompozycje autorskie są pełne świeżości i soczyste niczym owoce z bazaru, a ozdobą całości są klasyki w stylu "When a man loves the woman" z pianinem i klasycznymi Hammondami, zaś "Feeling good" - jest jeszcze doskonalsza, perfekcyjniejsza od wersji Joe Bonamassy z " The Ballad Of John Henry". Pierwotnie taieśń śpiewana była przez Ninę Simon. Najlepiej jednak samemu zasmakować w blues-rockowej stylistyce, bo warto. Najlepiej zrobi to sam Leslie opowiadając ścieżka po ścieżce jak to wyglądało w warunkach studyjnych. 

Część pierwsza zwiastuna 
płyty "Still Climbing"



                                           
Copyright By Koder








                                 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz